Piano black, lampy, ekrany dotykowe… czyli miejsca, które rysują się od samego patrzenia
Są takie elementy w aucie, które przyciągają kurz, palce i mikrorysy szybciej niż zdążysz powiedzieć „muszę coś z tym zrobić”. Piano black na słupkach i konsoli, reflektory, lusterka czy ekran multimedialny – niby detale, ale to one są newralgiczne i najbardziej tracą z czasem swój wygląd.
Dobra wiadomość? Nie musisz od razu oklejać całego samochodu. Możesz po prostu zabezpieczyć folią PPF to, co najbardziej dostaje w kość.
Co to właściwie jest ta folia PPF?
PPF, czyli Paint Protection Film, to przezroczysta folia ochronna, którą nakleja się na lakier samochodu. Jest jak niewidzialna zbroja – chroni przed kamieniami, drobnymi rysami, solą drogową i wszystkim tym, co na co dzień atakuje Twoje auto. Jeśli parkujesz w mieście, dużo jeździsz albo po prostu chcesz, żeby fura jak najdłużej wyglądała jak nowa – warto to rozważyć. Więcej pisaliśmy o tym w artykule.

Czy na początek można okleić tylko elementy?
Folia PPF nie musi oznaczać pełnego pakietu „wrap around”. W wielu przypadkach nasi klienci zabezpieczają tylko te fragmenty, które są najbardziej narażone na uszkodzenia mechaniczne i kontakt z dłonią, paznokciem, myjką czy kluczem. Efekt? Mniej rys, mniej frustracji.
Co najczęściej oklejamy folią ochronną?
- Progi – drzwi i bagażnika
- Klamki – wnęki
- Piano black w środku auta i na zewnątrz auta – szczególnie konsolę centralną, dekory.
- Ekrany dotykowe – jak telefon, tylko większy i droższy.
- Lusterka zewnętrzne – często zahaczane i narażone na kamyki.
- Lampy z przodu i z tyłu – ratujemy nie tylko wygląd, ale też ich przejrzystość.
- Słupki – jeśli są błyszczące, to rysują się nawet od miękkiej szmatki.
Folia samoregeneruje się pod wpływem ciepła i sprawia, że te elementy nie niszczą się szybko i auto wygląda na zadbanie przez wiele lat.
Ile to kosztuje i czy warto?
Zabezpieczenie pojedynczych, małych elementów folią PPF to koszt rzędu od 100 do kilkuset złotych – zależnie od miejsca.
Znacznie mniej niż renowacja lakieru, wymiana reflektora czy polerka konsoli. A do tego: nie widać, że coś jest oklejone. Za to widać, że jest zadbane.
Materiał, z którego korzystamy w Ogarniauto ma gwarancję na 10 lat – zapewne więcej niż długość posiadania auta przez jednego właściciela. 😉
Zacznij, spróbuj, zobacz, jak działa
Nie trzeba iść w grube tysiące za full pakiet. Czasem wystarczy po prostu podejść do tematu z głową – zabezpieczyć to, co naprawdę się niszczy. A potem… cieszyć się tym, że nie musisz codziennie patrzeć na kolejną ryskę czy odprysk na ekranie czy lustrze.
To nie tylko ochrona, to styl życia – czyste, lśniące auto bez stresu przy każdym parkowaniu.
Skontaktuj się z nami po bezpłatną wycenę!